środa, 8 października 2014

BUM!

Hej, hej,
Wczoraj wpadłam na pomysł ulepienia łba konia ozdobionego w indiańskim stylu ( piórka, koraliki i malowidła ), więc zaczęłam lepić. Myślałam, że nic mi z tego nie wyjdzie ale ku mojemu zaskoczeniu głowa konia wyszła mi nawet, nawet :P, więc ozdobiłam ją kilkoma białymi wzorkami i aby wszystko się nie rozpłynęło postanowiłam.... Wsadzić pracę do mikrofalówki.
( bo było już za późno na nastawianie piekarnika, a do rana praca by się popsuła)
Po chwili namysłu doszłam do wniosku, że to w cale nie taki zły pomysł ( mój mózg pozdrawia z wakacji na Hawajach), choć wiem , że pewnie większość z Was by tego nie zrobiła,
ale ja muszę każdy nawet najgłupszy pomysł sprawdzić, tak więc włożyłam konia do kuchenki ( jak to brzmi xd )i ustawiłam ją na minutę.
Nie byłam zdziwiona gdy po tych 60 sekundach praca lekko stwardniała.  Nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków, więc zadowolona włożyłam modelinę na kolejną minutę...
 I to był błąd. Straszny błąd.
A mianowicie gdy zajęłam się czymś innym ( minuta to strasznie dużo czasu do wykorzystania xd ) zza moich pleców usłyszałam dziwny dźwięk wydobywający się z kuchenki . Odwróciłam się i otworzyłam mikrofale, z której wydobyło się sporo duszącego dymu, który po ulotnieniu ukazał mi to:

nie, ten krater na szyi nie był w mojej wizji :P 
i koń zamiast indiańskiego wyszedł mi wybuchowy xd

także jeśli ktoś z Was ma jakieś inne pomysły, możecie mi je podrzucić, a ja chętnie je sprawdzę xd i pamiętajcie -Nigdy nie wkładajcie prac do mikrofalówki, nigdy, bo kończy się to po prostu źle ✌ .

16 komentarzy:

  1. He :) Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Jednak koń fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany nieźle go pokiereszowało, absolutnie nie wolno wkładać modeliny do mikrofalówki. Wygląda bardzo fajnie, może zalep miejsce "wybuchu" i dopiecz - już w piekarniku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam go trochę naprawić, ale bez większych rezultatów. Poszłam na łatwizne i ulepiłam drugiego, który także niedługo na stronie :D

      Usuń
  3. No przyznaje,że ja też miałam taki pomysł XD z tym,że pierwsza praca mi wyszła a druga podobnie jak u ciebie nie dosć ,ze w całym domu pełno dymu i śmierdzi to jeszcze praca do wyrzucenia,no niestety.... A koń byłby taki śliczny *o* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję, no tak zapach okropny, zastanawiałam się nawet czy nie wytworzyło się coś szkodliwego, ale przeżyłyśmy, więc chyba nie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na nawet nie mam mikrofalówki xD
    Dodałam Cię na blogrolla :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że zawsze zastanawiało mnie co się stanie z modeliną po włożeniu do mikrofali... Już mam odpowiedź :P Ale w zasadzie, to wcale nie wygląda źle, na początku myślałam, że tak miało być i jeszcze to zbliżenie na fakturę, dopiero później przeczytałam co się stało. No wiesz, artyści mają różne wizje, a może to miała być resztka po spalonym koniu na biegunach? ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Cóż, przynajmniej dostanie darmową wejściówkę na wszystko, co związane
    z wulkanami i wybuchami :P
    A tak serio, to szkoda ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. hahhaha :D zawsze trzeba eksperymentować ;) nie wiem czy pomysł aż taki głupi, na szczęście ja nie mam mikrofali więc mnie nie kusiło nigdy sprawdzać takich rzeczy :) mimo wszystko efekt niecodzienny wyszedł przyznaję ;) śliczne piórko :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Zanim przeczytałam, zastanawiałam się cooo TO jest....nie powiem, efekt nie taki głupi, straszniejsza wizja konia ale na hallowen jak znalazł. W sumie...bardzo oryginalna praca :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Uważałabym na wkładanie moich prac do mikrofali i tak już kiedyś nie raz za mocno przypiekłam swoje prace i było szkoda było mi ich. :(
    Ale konik nie wygląda źle.:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Na początku mojej przygody z modeliną oczywiście na jakiejś stronie z poradami przeczytałam że nigdy, przenigdy modeliny nie wkłada się do mikrofali... Ale że należę do osób ciekawskich nie mogłam sobie odpuścić i kawałek włożyłam. Moja nie wybuchła ale dostała jakiś dziwnych bąbelków i strasznie śmierdziała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociażby teraz wiemy czego nie wolno robić z modeliną :D

      Usuń
    2. No i jeszcze z własnych mikrofalowych doświadczeń dodam, iż płyty CD w mikrofali przez pierwsze 10 sekund nie są groźne xd

      Usuń
    3. Serio ͡° ͜ʖ ͡° ? Biegnę sprawdzić, ale bedzie zabawa :D

      Usuń

Zachęcam do zostawiania miłego śladu po sobie w postaci komentarza oraz odwiedzanie facebook'a- https://www.facebook.com/bajkakornelii .
Zostawi link do swojego bloga, a ja chetnie go odwiedzę ;)