poniedziałek, 20 października 2014

Trochę halloween'u


Hej!
Październik się kończy a to oznacza, że zbliża się halloween.
Z tej "okazji" ulepiłam straszną babeczkę i tartę z dyni ( coś takiego w ogóle istnieje xd?), do której jako blaszkę użyłam kapsla :D,
co o nich myślicie ? ;)








środa, 8 października 2014

BUM!

Hej, hej,
Wczoraj wpadłam na pomysł ulepienia łba konia ozdobionego w indiańskim stylu ( piórka, koraliki i malowidła ), więc zaczęłam lepić. Myślałam, że nic mi z tego nie wyjdzie ale ku mojemu zaskoczeniu głowa konia wyszła mi nawet, nawet :P, więc ozdobiłam ją kilkoma białymi wzorkami i aby wszystko się nie rozpłynęło postanowiłam.... Wsadzić pracę do mikrofalówki.
( bo było już za późno na nastawianie piekarnika, a do rana praca by się popsuła)
Po chwili namysłu doszłam do wniosku, że to w cale nie taki zły pomysł ( mój mózg pozdrawia z wakacji na Hawajach), choć wiem , że pewnie większość z Was by tego nie zrobiła,
ale ja muszę każdy nawet najgłupszy pomysł sprawdzić, tak więc włożyłam konia do kuchenki ( jak to brzmi xd )i ustawiłam ją na minutę.
Nie byłam zdziwiona gdy po tych 60 sekundach praca lekko stwardniała.  Nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków, więc zadowolona włożyłam modelinę na kolejną minutę...
 I to był błąd. Straszny błąd.
A mianowicie gdy zajęłam się czymś innym ( minuta to strasznie dużo czasu do wykorzystania xd ) zza moich pleców usłyszałam dziwny dźwięk wydobywający się z kuchenki . Odwróciłam się i otworzyłam mikrofale, z której wydobyło się sporo duszącego dymu, który po ulotnieniu ukazał mi to:

nie, ten krater na szyi nie był w mojej wizji :P 
i koń zamiast indiańskiego wyszedł mi wybuchowy xd

także jeśli ktoś z Was ma jakieś inne pomysły, możecie mi je podrzucić, a ja chętnie je sprawdzę xd i pamiętajcie -Nigdy nie wkładajcie prac do mikrofalówki, nigdy, bo kończy się to po prostu źle ✌ .

wtorek, 7 października 2014

Ślimak

Hej, Hej !
Paczka z modeliną jak zwykle przyszła szybko < uwielbiam i polecam zakupy na stronie kreatywny stragan> , więc gdy już tylko złapałam w ręce nowe kostki modeliny, od razu musiałam coś ulepić i tak o to powstał ten uroczy zwierz, mam nadzieję, ze Wam się podoba  ;)



Jak tak teraz na niego patrze, to wydaje mi się, ze brakuje mi czarnych kropeczek na rogach, zaraz je dorobię ;) 


niedziela, 14 września 2014

Zawieszka- Jeż

Już niedługo jesień, więc tematyka także związana z tą porą roku. ;)
Jeże to jedne z moich ulubionych zwierząt, nie wiem jak można ich nie wielbić xd .
A małe niedociągnięcia wybaczcie, już stosunkowo długo nic nie lepiłam i muszę znowu wejść w wprawę :D 







czwartek, 7 sierpnia 2014

Aukcja dla potrzebujących zwierząt



Hej! Hej !
Mam do Was ogromną prośbę !
Po kliknięciu na link powyżej zostaniecie przekierowani na stronę, na której odbywają się licytacje kilku moich prac, 
więc jeśli chcielibyście mieć unikalną biżuterię, a przy tym pomóc, zalicytujcie ! :)
Całkowity dochód z aukcji zostanie przeznaczony na pomoc potrzebującym zwierzętom :) .
Działajcie ;) !




sobota, 26 lipca 2014

Tutorial- gitara

Hej! Kolejnym punktem na liście pt. " Urozmaicanie bloga" są tutoriale, tak więc dziś jeden z nich.
W internecie nie znalazłam innego podobnego, więc mam nadzieję, że ten Wam się przyda :)
Więc do rzeczy !



1. W internecie szukamy szablonu gitary i wycinamy go, ale zostawiamy troszkę "marginesu" 

 2. Wałkujemy modelinę, z której chcemy zrobić pudło.
Ja wybrałam modelinę w ciemno czekoladowym kolorze aby lepiej imitowała drewno.

 3. Na rozwałkowaną modelinę kładziemy szablon i za pomocą ostro zakończonych narzędzi < może być szpilka, nóż, pinezka itp.> obrysowujemy kształt pudła.

 <oł, oł na tych zdjęciach światło się zmieniło i kolor z ciemnego czekoladowego zmienił się na rudy xd >
 4. Wycinamy pudło po wcześniej obrysowanych liniach.
 5. Wygładzamy brzegi <w tym celu możemy użyć wilgotnego patyczka higienicznego>.
 6. Ostrym narzędziem robimy fakturę, a następnie nakładamy na krawędzie pudła pastele.
 7. Pudło odkładamy i bierzemy się za następną część.
Bierzemy następny kolor, z którego zrobimy taką jakby ... nakładkę na pudło ? < nie mam pojęcia jak to inaczej nazwać xd >. W każdym razie modelinę wałkujemy, przykładamy do niej szablon, odrysowujemy i wycinamy.
Na moim szablonie nie było zaznaczonego "tego czegoś", więc musiałam to sobie dorysować xd
 8.Teraz nakładamy modelinę w drugim kolorze na pudło, wygładzamy brzegi, a  boki obrysowujemy pastelami.
 9.I pudło gotowe!
W tym kroku bierzemy się za gryf. Znowu bierzemy modelinę< w kolorze podstawy pudła>, którą rozwałkowujemy, przykładamy do niej szablon obrysowujemy i wycinamy.
 <haha mi wyszedł jakiś wąż sss....>
 10. Nasz gryf także wygładzamy, ozdabiamy fakturą i pastelami, a następnie przyłączamy do pudła.
 11. W tym punkcie dorabiamy wszystkie ozdobniczki albo zgodnie z szablonem albo zgodnie z fantazją ;) .
 12. Teraz bierzemy się za metalowe elementy, w tym celu odcinamy końcówki od sześciu lub czterech < w zależności od tego ile maszynek i strun chcemy mieć> igiełek
 13. Z końcówek robimy maszynki.
 14. A resztę igieł tniemy < mi udało się nożyczkami :P > i robimy  z nich sztabki.
 15. Gitarka prawie gotowa, jeszcze tylko dodajemy haczyk i pieczemy przez 15-20 minut.
 16. Po wypieczeniu tniemy żyłkę i przyklejamy do maszynek .
 i gotowe !
A oto efekt : 

 Nie chciałam robić "zwykłych strun", takie "pęknięte"  bardziej mi się podobały ;)

Mam nadzieję, że skorzystacie z tutorialu i będziecie dumnymi posiadaczami małych gitarek ;)

piątek, 25 lipca 2014

Zawieszka- gitara

Tak! W końcu udało mi się zrobić gitarę !
Do zrealizowania tego pomysłu zabierałam się .. 2 lata.
A dlaczego ta gitara ma tylko jedną strunę?
Bo żyłka podczas lepienia mi gdzieś wsiąkła i teraz nie mogę jej znaleźć :<
A to może i dobrze, bo nie miałabym cierpliwości do zakładania kolejnych pięciu strun i prawdopodobnie bym coś zepsuła xd
Co o niej myślicie ? ;)




poniedziałek, 21 lipca 2014

Moja "pracownia"

Hej, hej!
Ostatnio nie mam żadnych pomysłów na coś do ulepienia, a jakiś post wypadałoby dodać < ostatni był 12.07 >.< ), więc postanowiłam, że tematem dzisiejszej notki będzie moje miejsce  wykonywania prac  :D ,
ale to nie jedyny powód. Drugi jest taki, że zauważyłam, że blog jest prowadzony bardzo monotonnie, więc postanowiłam trochę go urozmaicić . ;)
Więc do rzeczy !
Funkcję pracowni pełni < tak jak pewnie u większości z Was ;) > mój pokój, którego najważniejszym miejscem jest to gdzie stoi biurko, czyli "stanowisko pracy".
To biedne biurko przez większość czasu jest "okupowane" przez modelinę i rzeczy z nią związane do tego stopnia, że nawet nie odrabiam przy nim lekcji xd


 Głównych złodziei miejsca na biurku pochowałam do organizerów <które polecam wszystkim,bo bardzo ułatwiają utrzymywanie porządku ;) >  :

 W pierwszym trzymam większość prac 
W drugim półfabrykaty

 W trzecim kolejne półfabrykaty i foremki 
A w czwartym < tak, to już ostatni xd> modelinę, kremy i narzędzia.
Co do tych ostatnich to myślę, że nie trzeba kupować drogich zestawów narzędzi, ponieważ większość z nich można zastąpić rzeczami, które albo mamy w domu, albo znajdują się w większości sklepów np. wałek fimo można zastąpić 15cm białej rurki pcv ;).
Innymi przyborami, które używam to : szczoteczka do zębów, nóż zajumany z kuchni, pędzelki, patyczki higieniczne i wykałaczki  - tak bardzo profesjonalnie xd
No, ale przyznam się, że kiedyś kupiłam zestaw 3 narzędzi do lepienia, no ale ... teraz ich nie używam, bo nie za bardzo potrafię i o wiele lepsze efekty mam po współpracy z niezastąpionymi wykałaczkami :P

Do lepienia używam także suchych pasteli .
 A tego nie umiem nazwać, ale robię na tym zdjęcia gotowych prac ;)
 Gdy już zasiadam przy biurku i zaczynam lepić to ważne jest dla mnie dobre oświetlenie, abym dobrze widziała wszystkie szczegóły. Przy lepieniu nigdy nie jem ani nie piję, bo to strasznie ryzykowne :P, ale zawsze towarzyszy mi muzyka, najczęściej zespołów- Muse, System of a Down, Kids in glass houses, Trapt, Placebo i Thousand Foot Krutch ;) 
 Kolejną ważną rzeczą dla mnie jest to aby na pracach nie osadzał się wredny kurz i inne ustrojstwa , dlatego przed lepieniem sprzątam na biurku, a prace robię na woreczkach śniadaniowych < ach ten profesjonalizm ... >
Ale gdy to nie pomaga i po wypieczeniu pracy zauważam jakieś niedoskonałości na ratunek biegnie mi zmywacz do paznokci, który nakładam na wacik i lekko przemywam brzydkie miejsce a kurz <i trochę faktury :P > znika ! :D 
Mam nadzieję, że  inna tematyka postu się spodobała, chociaż wiem, że jest on napisany troszkę chaotycznie ;P
+ Co chcielibyście zobaczyć w następnych postach ?